Łąka

[Erza]

_______
Mam rozumieć? xD

[Kimi]

Jak chcesz xD

[Erza]

-Daj na to jakiś dowód.-delikatnie warknęłam do tygrysa.

[Kimi]

- A co ja mam pokazać? - mruknęłam dalej leżąc - Jesteście nudne. A z nudnymi nie ma zabawy. A ja nie lubię mięsa ludzkiego. Jest obleśne. Wolę się bawić z ludźmi.

[Erza]

-W jaki sposób bawić?-powiedziałam już trochę spokojniej,jednak jak zwykle ton mojego głosu nie wskazywał na to,żebym nie była zdenerwowana.

[Kimi]

- Lubię biegać za różnymi rzeczami, skakać i w ogóle.. - mruknęłam

[Erza]

-Aha...-mruknęłam.
-To...chcesz się pobawić...ee.....w berka?

[Kimi]

- Nie znoszę berka. - powiedziałam podnosząc się - Wolę aportować.

[Erza]

-Eem...to rzucić ci coś?

[Kimi]

- Możesz rzucić. - powiedziałam

[Erza]

Zaśmiałam się.Wzięłam jakiś patyk z ziemi i rzuciłam go najdalej jak mogłam.

[Kimi]

Zaczęłam biec bardzo szybko. Kilka metrów przed patykiem zatrzymałam się i "poślizgnęłam się". W ślizgu złapałam patyk i pobiegłam w stronę dziewczyny. I znowu ślizg. Tyle, że nie był taki długi. Położyłam patyk przed nią.

[Erza]

Zaśmiałam się.
-Dobra w tym jesteś.Ale mogło być lepiej!-warknęłam.
-!5 okrążeń wokół łąki! Już!-krzyknęłam na kotkę.

[Kimi]

"O kur**" - pomyślałam.
Zaczęłam biec. Jedno kółko, drugie, trzecie, czwarte i piąte. Przy ostatniej prostej przyśpieszyłam i zatrzymałam się. Ślizg i byłam przy ludziu.

[Erza]

-Dobra! Pokazałaś,na co cię stać! A teraz...!-wzięłam patyk i znów daleko go rzuciłam.
-Aport!